![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Rezerwa w rezerwie
Rezerwa w rezerwie
MACIEJ KRZAK
Emocje wśród ekonomistów i polityków rozbudziła sprawa na pozór błaha, czyli tzw. rezerwy rewaluacyjnej. A jest to tylko zapis księgowy. Jego wykorzystanie oznaczałoby wydrukowanie pustego pieniądza, który mógłby spowodować wzrost inflacji.
Niewtajemniczonym przypomnę, że rezerwa rewaluacyjna jest to kwota powstała z różnicy obecnego rynkowego kursu złotego i kursu zakupu walut obcych przez NBP, który w przeszłości był znacznie niższy. Ministerstwo finansów wycenia ją na 27 mld zł, z czego 18 mld zł miałoby zasilić budżet państwa w latach 2004 - 2006.
W dyskusjach pojawia się niekiedy sposób na ruszenie tej rezerwy. Polska ma bardzo wysokie rezerwy walutowe, ok. 30 mld dolarów. Stanowią one aktywa NBP, czyli po stronie pasywów (winien) bank centralny emituje pod ich zasób pieniądz banku centralnego, który ekonomiści nazywają bazą monetarną. Sprzedaż części tych rezerw pozwoliłaby na zrealizowanie zysku z różnicy powstałej między kursami ich zakupu i sprzedaży. Nie byłoby to wtedy drukowaniem pieniądza bez pokrycia, bowiem aktywa zagraniczne zostałyby zastąpione krajowymi. Likwidacja aktywów zagranicznych i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
