Daleko od lamusa
Daleko od lamusa
RYS. JANUSZ KAPUSTA
Kiedy intelektualiści w krajach liberalnych demokracji określają swoją tożsamość ideową jako lewicową, to trudno zarzucać im brak samoświadomości, twierdzić, że nie wiedzą, co mówią, bądź że z nawyku posługują się pojęciami, które już nic nie znaczą. Kiedy politycy określają swoje stanowiska jako lewicowe lub prawicowe, to trudno mówić, że nie ma to znaczenia, ponieważ robią to właśnie dlatego, iż ma to wpływ na szanse wyborcze ich lub ich partii. Kiedy w mediach pada określenie "radykalna prawica", trudno twierdzić, że nie wiadomo, o jakie partie chodzi, a interesujący się polityką potrafią dużo o tych ugrupowaniach powiedzieć. Kiedy ostatnio jeden z najwybitniejszych amerykańskich filozofów polityki Michael Walzer starał się znaleźć odpowiedź na pytanie "Czy może istnieć przyzwoita lewica?" ("Gazeta Wyborcza" z 20 - 21 lipca 2002 r.), trudno zakładać, że swoje rozważania odnosił do bytu wirtualnego. Wreszcie, jeżeli Polacy potrafią różnicować partie na lewicowe i prawicowe,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta