Sukces ogółu, porażka jednostki
Sukces ogółu, porażka jednostki
MACIEJ ROGALA
Gdyby w 1998 r. powszechna była świadomość ceny, jaką przyjdzie zapłacić nam za zmianę systemu emerytalnego, nie obeszłoby się bez społecznego protestu. Reforma w Polsce okazałaby się tak samo niemożliwa jak dziś we Francji czy Austrii. Zwłaszcza że proponowane teraz w innych krajach reformy są zaledwie zmianą kosmetyczną w porównaniu z rewolucją, jaka zaszła w polskim systemie emerytalnym.
Tysiące Francuzów i Austriaków - z liderami związkowymi włącznie - protestują przeciwko zmianom w systemach emerytalnych, choć wiedzą, że są one konieczne. Część naszych komentatorów wnioskuje na tej podstawie, że... Polska ma bardziej świadome społeczeństwo, które "przyjęło konieczność zmian ze zrozumieniem". Warto wiedzieć, że zgoda tzw. partnerów społecznych na reformę emerytalną wzięła się stąd, że nie pojmowaliśmy istoty zmian, a twórcy reformy wmówili nam, iż emerytury pozostaną na takim samym poziomie. Kluczowy jednak był (i jest) stopień naszego zainteresowania życiem na emeryturze. W przeciwieństwie bowiem do społeczeństw zachodnich, niewiele nas obchodziło, jak będziemy żyć w dalekiej przyszłości.
U nas była rewolucja
Na co nie godzą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta