Długie przesłuchanie
- O co jest podejrzewany Zbigniew Sobotka
FOT. DARIUSZ GACEK
Przez ponad dziewięć godzin przesłuchiwała wczoraj kielecka prokuratura Zbigniewa Sobotkę. Postawiła mu zarzuty ujawnienia tajemnicy państwowej w związku z tzw. starachowickim przeciekiem. Sobotka zaprzeczył, jakoby przekazał informacji o planowanej akcji policji. Dziś ciąg dalszy przesłuchania.
Wychodząc z prokuratury były wiceszef MSWiA powtórzył, że jest niewinny, ale nie chciał odpowiadać na szczegółowe pytania dziennikarzy. - Myślę, że to co powiedziałem, musi pozostać tajemnicą śledztwa - oznajmił.
Zastępca prokuratora okręgowego w Kielcach powiedział po przesłuchaniu, że "prokuratura nie przewiduje na razie konfrontacji Sobotki z gen. Antonim Kowalczykiem". - Zostaną przesłuchani kolejni świadkowie, nie ma wśród nich szefa policji - oznajmił Bors.
Sobotkę przesłuchiwało jednocześnie dwóch prokuratorów. Na początku przedstawili mu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta