Zgubiona tożsamość SLD
Zgubiona tożsamość SLD
RYS. JANUSZ MAYK MAJEWSKI
JANUSZ ROLICKI
Po raz pierwszy w swej karierze Leszek Miller stanął w obliczu buntu własnej partii. Zaczęło się od gorącego spotkania z rozszerzonym prezydium klubu w ubiegłym tygodniu, a skończyło na udanym dla niego głosowaniu nad budżetem. Poprzedziło je jednak piątkowe spotkanie liderów, bardzo krytyczne wobec przewodniczącego partii. O sytuacji w klubie wypowiadał się w Brukseli sam premier, wspierał go prezydent, a jedna ze stacji spytała: czy Józef Oleksy powinien zastąpić Leszka Millera na stanowisku premiera?
Na razie zarzewie buntu zostało wygaszone, ale nikt już nie ma wątpliwości, że rządząca partia wkroczyła w fazę ostrego kryzysu. W miarę jak Sojusz coraz bardziej przemienia się w pojazd bez kół, wśród posłów zaczyna brać górę konstatacja, że winę za to ponosi Leszek Miller. Kryzys jest pochodną problemów rządzenia krajem, jakie ma nieomal od samego początku partia lewicowa. Ostatnio do sprawy Rywina, Sobotki i tylu innych dołączył się sposób reformowania finansów publicznych w Polsce. Można powiedzieć, że lider partii pozbawił swych politycznych przyjaciół wiary w socjaldemokratyczny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta