Czytajcie Rybińskiego, bo jest, więc pisze
Sięganie po pióro, by napisać o felietonach Macieja Rybińskiego, to tak, jakby brać pędzel i farby w celu przybliżenia komuś geniusza van Gogha. Zadanie niemożliwe do spełnienia. Rybiński, mistrz zwięzłości, dowcipu, trafiania w sedno, kiedy trzeba rubaszny, ale i nieunikający słów wielkich, jest nie podrobienia. I nie do zastąpienia. Nic, co się zdarzyło w Polsce w ciągu ostatnich lat, nie umknęło jego uwadze i jego ostremu, ale sprawiedliwemu, osądowi.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta