Sam jestem swoim sędzią
- POSTACIE: Ridley Scott
(C) AP
Rz: Wiele z pana filmów uważa się za ważne dzieła światowej kinematografii ostatnich 25 lat. Dostrzegła to brytyjska królowa Elżbieta II, nadając panu w 2002 r. tytuł rycerski za zasługi w tej dziedzinie. Wygląda na to, że nie zamierza pan spocząć na laurach.
RIDLEY SCOTT: Bynajmniej. Zrealizowałem dopiero połowę swoich zamierzeń. A ponieważ działam według z góry nakreślonego planu, wiem, jaki film będę kręcił w przyszłym roku, a potem w 2005 i 2006. Nie mogę jednak zdradzić wszystkiego, powiem więc tylko, że w styczniu zaczynam zdjęcia do kolejnego filmu historycznego zatytułowanego "Wojny krzyżowe".
Ciągle sięga pan po nowe gatunki - od science fiction, poprzez film drogi i horror psychologiczny, aż po epickie obrazy historyczne. "Naciągacze" z Nicolasem Cagem to pierwszy film z wyraźnie komediowym podtekstem. Czy ów filmowy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta