Pani prezes z inkubatora
Pani prezes z inkubatora
Chyba nigdzie indziej w Chinach, a może i na świecie, dyrektorki i panie prezes nie występują w takim zagęszczeniu jak w starej fabryce termostatów w mieście Tianjin. Kilka lat temu wszystkie były bezrobotne. Dziś robią interesy w inkubatorze przedsiębiorczości.
- Bez inkubatora nie byłabym taka, jaka jestem - mówi z filozoficzną zadumą Zou Lianhui, zażywna kobieta pod czterdziestkę, dyrektorka firmy Huanhao produkującej aparaturę do uzdatniania wody. Tak jak jej koleżanki, to, że żyje dziś na własny rachunek, zawdzięcza działającemu w Tianjinie od prawie trzech lat inkubatorowi przedsiębiorczości dla bezrobotnych kobiet.
Tianjin to sześciomilionowe miasto oddalone o niespełna 150 km od Pekinu. Ma oryginalną jak na tę część świata architekturę, pozostawioną przez zachodnich kolonizatorów sprzed wieku, ma też wielki przemysł i znaczne bezrobocie. Według oficjalnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta