Kołami przez morze
Kołami przez morze
Liczba samochodów ciężarowych, przyczep i naczep, które co roku przemierzają morze na pokładach promów i statków ro-ro korzystających z polskich portów, liczona jest dzisiaj w dziesiątkach tysięcy i stale rośnie. Integracja rynku unijnego będzie sprzyjać zwiększeniu ruchu ładunków kołowych pod warunkiem, że uda się nam zapewnić odpowiednie połączenia portów z południowymi granicami Polski.
Rosnąca na całym świecie popularność przewozów ładunków na pokładach promów i statków ro-ro (ang. rol-on rol-off) ma swoje uzasadnienie ekonomiczne. - W przypadku tras europejskich technologia ro-ro pozwala wydatnie zmniejszyć koszty operacji transportowych i skrócić czas pobytu ładunków w portach, a tym samym czas potrzebny na przemieszczenie ładunku od dostawcy do odbiorcy - mówi Aldona Wojtczak, prezes Polskich Linii Oceanicznych SA. - Technologia ta pozwala na przewóz praktycznie każdego rodzaju ładunku. Sprawdza się zwłaszcza w odniesieniu do ładunków ponadgabarytowych, jak na przykład maszyny budowlane.
Ruch kołowy na pokładach promów i statków ro-ro zawijających do polskich portów koncentruje się przede wszystkim na szlakach bałtyckich. Tu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta