Szansa Unii
Szansa Unii
Może odwróćmy nasz stosunek do akcesji? Może byśmy uczynili z niej szansę Unii Europejskiej na rzeczywiście czołową rolę w gospodarce światowej i na powrót do idei "założycieli"?
Właśnie my, ubodzy krewni. Z całym naszym zapóźnieniem technicznym, z pięćdziesięcioletnią wyrwą cywilizacyjną w mózgach. Ale to my, i inne kraje wchodzące teraz do Unii, najlepiej wiemy, co daje powrót do gospodarki rynkowej i demokracji. Wiemy, o co zabiegać i czego bronić.
Legitymacja
Mamy swoje karty do gry o przyszłość Europy w postaci swoich doświadczeń. Nie bójmy się. To Polska dokonała w roku 1956 pierwszego historycznego wyłomu w systemie nie do obalenia. Liczyć mogliśmy tylko na własny zdrowy rozsądek, rozsądek, co istotne, milionów młodzieży, zawsze skłonnej do ryzyka, i rozsądek sekcji polskiej Radia Wolna Europa, która nie wzywała do broni. To my sami zrobiliśmy Polskę wyjątkowym barakiem w obozie sowieckim. Z reprezentacją opozycji katolickiej w Sejmie, z prywatnymi gospodarstwami rolnymi i prywatną inicjatywą, którą próbował złamać "socjalistyczny" fiskus, ale złamać nie zdołał.
Wielkiego Polaka, który mówił nam - "nie lękajcie się", wybrano na papieża - bez poparcia wielkich mocarstw, bez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta