Mleko się wylało
- Komentarz: Trzeba się z tym oswoić
JĘDRZEJ BIELECKI
LIDIA OKTABA
Kłopoty polskich firm spożywczych z wypełnieniem unijnych norm sanitarnych spowodują, że lwią część najbardziej intratnych segmentów przemysłu mleczarskiego i mięsnego opanują zachodnie koncerny spożywcze.
Już dziś około 90 procent serów pleśniowych, 80 procent jogurtów i 60 procent serów topionych sprzedawanych w naszym kraju pochodzi z przedsiębiorstw należących do unijnych potentatów, takich jak holenderska Campina czy francuski Danone. A to najbardziej dochodowa część przemysłu mleczarskiego. Tam, gdzie zyski są mniejsze, jak przy produkcji masła czy mleka w proszku, udział polskich producentów jest na razie większy (około 70 proc.).
Wśród producentów wyrobów mięsnych zachodni potentaci także zajmują pierwsze miejsca. Szwedzki Sokołów, należąca do hiszpańskiej grupy Campofrio grupa Morliny i będący częścią koncernu Smithfield Animex przejęły już 1/5 rynku produktów mięsnych. Największe udziały, sięgające 30 proc., mają tam, gdzie można najwięcej zarobić: w wytwarzaniu wysokiej klasy wędlin czy kiełbas. W ostatnim roku obrachunkowym zarówno przychody Animeksu, jak i Sokołowa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta