Jest afera, nie ma dowodów
JEST AFERA, NIE MA DOWODÓW
Już pod koniec ubiegłego roku tak wyglądała sytuacja w Urzędzie Dzielnicy Wola
FOT. PIOTR KOWALCZYK
Wymiana dowodów osobistych czeka w tym roku 400 tys. warszawiaków. Przy zatłoczonych okienkach dochodzi do dantejskich scen. Dlaczego? Brakuje urzędników. Ze 100 osób specjalnie zatrudnionych do obsługi interesantów większość już nie pracuje. Ponadto MSWiA nie dotrzymuje terminów dostarczenia nowych dowodów.
Nie ma kto dowozić
W wielu dzielnicach są też problemy z dostarczeniem nowych dowodów osobom starszym i niepełnosprawnym. Złożyły one odpowiednie wnioski, a ze względu na stan zdrowia nie mogą przyjść do urzędu. Na przykład na Mokotowie na doręczenie czeka 300 dowodów i nie ma nikogo, kto mógłby to zrobić. - Zaciągnęliśmy pewne zobowiązania, teraz nie ma ich kto zrealizować. Osoby, które przyjęły wniosek i doniosły dokumenty do domów interesantów, dowodów nie przywiozą, bo już u nas nie pracują - tłumaczy szef jednej z dzielnicowych delegatur Biura Administracji i Spraw Obywatelskich. W Śródmieściu do donoszenia dowodów na życzenie starszych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta