Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Spadają rozprawy, spada wydajność sądów

09 lutego 2004 | Prawo | MD AŁ
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Odraczanie ciągnących się spraw zmorą wymiaru sprawiedliwości * Czy można usprawnić procedury

Spadają rozprawy, spada wydajność sądów

W polskich sądach pusta bądź prawie pusta sala to codzienność. Czas najwyższy to zmienić.

FOT. MACIEJ SKAWIŃSKI

MAREK DOMAGALSKI, AGATA ŁUKASZEWICZ

Zaległości w rozstrzyganiu spraw są od kilkunastu lat zmorą polskich sądów. Jednocześnie prawdziwą plagą jest tzw. spadanie rozpraw i konieczność powtarzania tych samych czynności. Ograniczenie tej patologii wydatnie usprawniłoby pracę sądów, i to bez dodatkowych nakładów.

Spadania rozpraw nie da się do końca wyeliminować. Sędziowie, adwokaci, świadkowie, same strony postępowania zawsze będą chorować, ulegać wypadkom. Chodzi więc o to, by spadanie spraw zminimalizować. Skala zjawiska jest bowiem ogromna.

- U mnie prawie połowa rozpraw spada, z tego połowa z przyczyn, jak mogę przypuszczać, nieusprawiedliwionych - powiedziała "Rz" sędzia Anna Tyrluk-Krajewska z III Wydziału Cywilnego warszawskiego Sądu Okręgowego. - Nie tylko przedłuża to proces, ale za każdym razem muszę na nowo przeglądać akta, wyrabiać sobie pogląd na sprawę. To po prostu zmarnowany wysiłek.

Dlaczego rozprawy spadają? Przyczyn jest wiele.

Zła praca sekretariatów

Zawodzi praca...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3147

Spis treści
Zamów abonament