PSL -- widmo nowej elity
PSL -- widmo nowej elity
Przemysław Szustakiewicz
Misja rządu Waldemara Pawlaka została zakończona. 1 marca Sejm Rzeczypospolitej odwołał konstruktywnym wotum nieufności pierwszego premiera ludowca od 1944 roku. Warto byłoby spróbować odpowiedzieć na pytanie: co spowodowało fenomen PSL, któremu po 1989 roku nie wróżono długiego istnienia, a teraz jest to największe ugrupowanie polityczne w Polsce.
W prasie centralnej, związanej ze środowiskami niechętnymi ludowcom, mówi się o zręcznej manipulacji, demagogii i subtelnej grze prowadzonej przez Waldemara Pawlaka. Dla uważnego obserwatora sceny politycznej te opinie wydają się co najmniej przesadzone. PSL nigdy nie miało władzy nad środkami masowego przekazu -- nie może więc uprawiać skutecznej propagandy. Stronnictwo nie jest też partią opartą na przywództwie. Gdyby tak było, nie przetrwałoby niepowodzenia pierwszej misji prezesa Pawlaka. Wprost przeciwnie, sławne 33 dni umocniły nie tylko pozycję prezesa PSL, ale i całego stronnictwa, które zostało wtedy zakwalifikowane do liczących się sił politycznych Polski.
Deus ex machine
Gdy Lech Wałęsa zaproponował pierwszy raz tekę premiera Pawlakowi, dla wielu była to niespodzianka. Ruch ludowy miał przecież być pozostałością zeszłej epoki. PSL traktowano jako niewielką partię klasową reprezentującą interesy chłopstwa,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta