Piekło jest za ścianą
Piekło jest za ścianą
Dom Darkiewiczów stoi na odludziu. W sobotę Józef pobił Marię ostatni raz. "Ciągnął mnie za włosy, uderzał pięściami po głowie" - opowiedziała przed sądem.Trzy dni potem już nie żył. Wieczorem Paweł i Marcin weszli do domu i zmasakrowali go żelazną rurką. Maria wypłaciła zabójcom tysiąc złotych.
FOT. JAKUB DOBRZYNSKI
Połamane żebra, wybite zęby, złamana ręka, kopniaki w twarz, bicie po głowie, wieczny strach, znikąd pomocy - tak wyglądało dwadzieścia lat małżeńskiego życia Marii Darkiewicz. Dziś kobieta jest bezpieczna. Siedzi w więzieniu. Dostała dziesięć lat za zlecenie zabicia męża.
Walentyna Podskarbi słucha z niedowierzaniem.
- Dziesięć lat jej dali? Za dużo. Przecież ten chłop to był łobuz. Przed Marią miał dwie żony i też je lał. Wtedy w pegeerze pracował, a jak wracał z pracy, żona uciekała z mieszkania. Gdy z Marią się ożenił, już nie pracował. Po operacji na raka dostał pierwszą grupę inwalidzką. Maria od rana z mieszkania wybiegała i tułała się po wsi - opowiada Podskarbina. I wie, co mówi. W pegeerowskich blokach w warmińskim Prejłowie mieszka trzydzieści lat. Była sąsiadką Darkiewiczów, dopóki nie wyprowadzili się do domku pod lasem.
Bił, bo była...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta