Tożsamość wroga
Tożsamość bez wroga
FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI
Od 1 maja do Unii Europejskiej należy 25 tak różnych państw, że znaleźć wspólną tożsamość w tym gronie wydaje się trudne. Po upadku Związku Radzieckiego nie można już jej budować na strachu przed Rosją. Tej funkcji raczej nie mogą także pełnić kraje muzułmańskie, gdy Bruksela szykuje się do rozpoczęcia negocjacji członkowskich z Turcją, a islam wyznaje wiele milionów mieszkańców Wspólnoty. We Francji i Niemczech wielu intelektualistów stara się więc zdefiniować europejskość w opozycji do Stanów Zjednoczonych. Może mają rację? Spójrzmy choćby na rolę religii.
TIMOTHY GARTON ASH: To prawda, że społeczeństwa zachodnioeuropejskie są bardziej zlaicyzowane niż amerykańskie. Jednak w Stanach Zjednoczonych zawsze jasno oddzielano religię od państwa. Natomiast my w Anglii czy Szwecji do bardzo niedawna mieliśmy Kościół państwowy. W wielu krajach europejskich religia nadal odgrywa ogromną rolę, zwłaszcza w życiu publicznym w Polsce. A na przykład w debacie dotyczącej członkostwa Turcji w Unii definicja Europy jest bezpośrednio powiązana z chrześcijaństwem. A więc różnicowanie Ameryki i Europy z tego punktu widzenia jest bardzo sztuczne.
A rola państwa? W Europie bardziej dba ono o biednych i może dzięki temu jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
