Policja 997
Skok po skokach
Policjanci wpadli na trop Witolda S., sprawcy kilku napadów, który przez pół roku skutecznie się ukrywał. Rozesłano za nim trzy listy gończe. Wczoraj funkcjonariusze dowiedzieli się, że mężczyzna przebywa w mieszkaniu przy ul. Marszałkowskiej. Poszukiwany nie chciał im otworzyć, więc policjanci wyważyli drzwi. Witold S. nie czekał na mundurowych i salwował się ucieczką z czwartego piętra. Przeżył, ale jest ranny. Rekonwalescencję przejdzie już w więziennym szpitalu przy ul. Rakowieckiej.
Lis terrorysta
Przez blisko cztery godziny nie mogli wczoraj opuszczać swoich mieszkań lokatorzy bloku na osiedlu wojskowym w Kazuniu. Powodem był lis. Zwierzę zachowywało się dość dziwnie; istniało przypuszczenie, że jest chore na wściekliznę, więc policjanci poprosili mieszkańców, by nie opuszczali domów. Na miejsce wezwano weterynarza, który uśpił lisa. Zwierzę zabrano na obserwację. Sanepid zdezynfekował klatkę i dopiero wtedy lokatorzy mogli opuścić blok. BLIK