Ukochany frank
- Symulacja kredytowa - dla średniaka i yuppies
GRAŻYNA BŁASZCZAK
Osoby zaciągające kredyty na mieszkanie lub dom najczęściej zadłużają się obecnie we frankach szwajcarskich oraz w złotych. Dlaczego? Bo przy pierwszej walucie mogą liczyć na najniższe raty, a przy drugiej, choć miesięczna spłata jest wyższa, nie narażają się na wahania kursowe, czyli wzrost długu.
To nieprawda, że banki dają kredyty mieszkaniowe tylko młodym, wykształconym i świetnie zarabiającym osobom, pracującym na etatach - choć takim z pewnością łatwiej jest przejść przez procedury. Dziś na kredyt hipoteczny mogą liczyć także ci, którzy mają dochody z tytułu umów o dzieło czy umów zlecenia, pod warunkiem, że są to dochody stałe, na odpowiednim poziomie. Poza tym są już banki kredytujące mieszkanie lub dom klientowi po sześćdziesiątce, który oczywiście jest w stanie wykazać się zdolnością kredytową (nie dotyczy to wszystkich banków). Wprawdzie jeśli wnuk czy syn nie będzie współkredytobiorcą, to emeryt nie ma co marzyć o 20 - 30-letnim okresie kredytowania, ale o 10-letnim już tak.
- Im starszy kredytobiorca, tym krótszy okres kredytowania. Jednak dobra wiadomość dla starszych kredytobiorców jest taka, że część banków...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta