![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Nie umierać, tylko żyć
Tylko europejskie społeczeństwo obywatelskie może legitymować europejską konstytucję
Nie umierać, tylko żyć
GRZEGORZ J. WĄSIEWSKI
Gdyby państwom członkowskim przyszło do głowy rozwiązać Unię, to ani brukselscy urzędnicy, ani luksemburski trybunał nie mogliby w tym przeszkodzić. Chodzi o to, by nikomu to do głowy nie przyszło.
Na te kilka uwag pozwalam sobie w nawiązaniu do trzech komentarzy, jakie ukazały się w "Rz" z 22 czerwca, dotyczących przyjęcia w Brukseli projektu tzw. konstytucji dla Europy.
Natychmiast powróciło pytanie, czy w ogóle jest potrzebna. Przeciwnicy zwykle stwierdzają, że oczywiście nie, bo oto Wielka Brytania doskonale funkcjonuje bez konstytucji. Jest to jednak argument nie najszczęśliwszy co najmniej z dwóch powodów. Po pierwsze - Brytyjczycy są święcie przekonani, że Wielka Brytania ma konstytucję nie gorszą niż inne państwa. Po drugie - takie rozumowanie błędnie oddaje rolę konstytucji na obecnym etapie rozwoju Unii Europejskiej.
Już była, teraz ją zapisano
Trzeba zacząć od tego, czym owa konstytucja jest. Jeśli ideę konstytucji rozumieć jako wszelki porządek prawny złożony z części instytucjonalnej i praw zasadniczych, to Europejski Trybunał Sprawiedliwości już dawno uznał w swoim orzecznictwie traktaty założycielskie za sui generis konstytucję Europy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
