Handlowanie ciszą
Handlowanie ciszą
Moda na Suwalszczyznę, zapoczątkowana jeszcze przed wojną, przybrała na sile w latach 60. i 70., kiedy to śpiewano piosenki o augustowskich nocach i porankach nad Wigrami
FOT. MAREK DUSZA
- Przyjeżdża turysta i wstawia mi do lodówki mleko w kartonie. Do czego to podobne? - na policzkach Zofii Tarasiewicz wykwita rumieniec oburzenia. Dom Tarasiewiczów w Tartaku nad Wigrami to placówka agroturystyczna: 22 ha użytków rolnych, zboża, łąki, świnie, konie, krowy. Z mleka i domowych serów gospodarstwo słynie na całą gminę.
Wypełniając swe zadania - wynikające z europejskiej polityki ekologicznej i strategii województwa - pani Tarasiewicz uczy turystów, głównie dzieci, jak doi się krowy. Program zajęć obejmuje ponadto m.in ubijanie masła w drewnianej maselnicy oraz wyciskanie twarogu. Niedawno gościła w Tartaku delegacja dyrektorów parków narodowych z Iranu. - Nie można ich było oderwać od krowy - podkreśla dyrektor Wigierskiego Parku Narodowego Zdzisław Szkiruć.
Właściciele kwater kupują rowery i łódki. Ten remontuje starą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta