Śniardwy na dwóch kółkach
Śniardwy na dwóch kółkach
Im bliżej jesieni, tym Mazury piękniejsze, spokojniejsze i bardziej wyciszone
FOT.PIOTR PŁACZKOWSKI
Choć Śniardwy to największe polskie jezioro, można je objechać w jeden dzień rowerem. Po drodze mamy stare wsie i miasteczka mazurskie, a także światowej klasy rezerwat przyrody. Trasa liczy dziewięćdziesiąt pięć kilometrów.
informacje praktyczne
Śniardwy mają 10,66 tys. ha powierzchni, a wraz z zatokami Seksty, Kaczerajno i Warnołty - 11,34 tys. ha. Głębokość do 25 m, średnia - 10 m. Długość - 18 km, a szerokość - 13 km. Na jeziorze jest pięć wysp. Czarci Ostrów porośnięty jest starodrzewiem sosnowym i był w przeszłości miejscem kultu religijnego plemion pruskich. Jezioro ma drugą klasę czystości.
Proponuję zacząć ją w Rucianem-Nidzie. W Rucianem jest stacja kolejowa, ciąg sklepów, restauracji, smażalni, przystań i port jachtowy. Mieczysław Orłowicz, który odwiedził Mazury w 1913 roku i opisał w słynnym przewodniku, o Rucianem-Nidzie (wtedy Rudczanach), pisze: "Dopiero dzięki stacji wyrosła tu miejscowość ze zwykłej leśniczówki, na uczęszczane letnisko z jednej, a centrum przemysłu leśnego Jańsborskiej (Piskiej - przyp I. T.) Puszczy".
W czasach PRL było...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta