Asterix i zdrowy rozsądek
Asterix i zdrowy rozsądek
Artykuł Bogumiła Lufta (" Trudny partner Asterix ", "Rzeczpospolita" z 10 sierpnia) zdążył sprowokować ostrą reakcję w rubryce listów od czytelników, gdzie jego autora pan Maciej Turowski z USA nazwał, excusez-moi le mot, frankofilem.
Takie potraktowanie sam autor może uznać za przejaw "emocji dominujących nad zdrowym rozsądkiem". Spróbuję więc polemizować z Luftem na zalecanym przez niego zdrowym gruncie. Z kluczowym postulatem autora, że "Polacy nie powinni boczyć się na Francję, ani tym bardziej jej lekceważyć" można się tylko zgodzić. Postawa lekceważąca nigdy nie leży w interesie kogoś, kto chce widzieć jaśniej i rozumieć więcej. Tyle że - inaczej niż Luft - lekceważenia i niechęci wobec Francji en general w Polsce nie dostrzegam. "Złą prasę" ma u nas głównie francuska polityka. Podobnie jak toute proportion gard?e polska polityka we Francji. To rozejście się białego orła z galijskim kogutem i jego konsekwencje sięgają jednak głębiej i dalej poza gafę prezydenta Chiraca z "zamknięciem gęby". Czy była to zresztą tylko gafa, o tym nieco dalej.
Mniemane boczenie
Mimo złej prasy na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta