Weekend rodzinny
- Dzieciak na desce
- Warsztaty plastyczne w Zachęcie
- Kino dla dzieci
- Poszalej z pociechami
Windsurfing mogą trenować już sześciolatki
(C) WOJCIECH JAKUBOWSKI/KFP
Weekendu wystarczy, by latorośl wyszkoliła się w windsurfingu, 10 godzin z trenerem i dziecko nauczy się podstaw pływania na desce. Na Zalewie Zegrzyńskim najmłodsi mogą pysznie opanować deskę z żaglem. A w przyszłym roku halsować już po Zatoce Puckiej - mekce polskiego windsurfingu.
Ojciec prowadzący pierworodnego na pierwszą lekcję pływania na desce zagaił instruktora w helskiej Kuźnicy: - Mam wyrośniętego niemal sześciolatka. Nada się? W odpowiedzi usłyszał: - Potrzebny będzie żagielek jakiś dwumetrowy, szeroka deska i... 60 zł. Nada się.
Bo okazuje się, że na desce mogą stanąć nawet sześciolatkowie - jeśli tylko nie boją się wody i jako tako pływają.
Tymczasem Konrad Ciborowski, instruktor windsurfingu z Nieporętu nad Zalewem Zegrzyńskim, szkoli dzieci od 8. roku życia. - Można tego nauczyć każdego. Dobrze, jeśli dzieciaki już pływają - radzi. Twierdzi, że latorośle lepiej współpracują w grupie (czworo na instruktora). - Traktują to jako zabawę, my także - dodaje. W czasie gdy pociechy trenują, rodzice mogą poopalać się na plaży czy odwiedzić pobliskie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta