Sny, czyli poezja
Sny, czyli poezja
FOT. MARIAN ZUBRZYCKI
Jestem ptakiem, nie rośliną
Hanna Schygulla specjalnie dla "Rzeczpospolitej"
Urodziła się w Chorzowie w 1943 roku i uciekła do Niemiec z rodzicami tuż po zakończeniu działań wojennych. Od tego czasu nigdzie nie czuła się u siebie, zawsze i wszędzie towarzyszyło jej poczucie obcości. Jakie znaczenie miało dla niej to, że urodziła się na Śląsku?
- Nie mogliśmy, my, Niemcy, wtedy, tuż po narodowym socjalizmie, dobrze się czuć. Nie mogliśmy się identyfikować z naszym krajem. Wyjeżdżaliśmy jednym z ostatnich transportów. Mama opowiadała mi, że panował totalny chaos. Przez pociąg przechodził pijany Rosjanin. Wykrzykiwał, że wyrzuci...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta