Rewolucji nie będzie
Rewolucji nie będzie
"Król Arthur" Purcella w reżyserii Petera Sellarsa wywołał sporo kontrowersji FOT. (C) KARL FÖSTER/SALZBURGER FESTSPIELE Artystyczne imperium stworzone w mieście Mozarta zaczyna przypominać dawną monarchię austriacką. Rozległe i różnorodne, może upaść pod naporem własnej wielkości, jeśli nie dokona niezbędnych reform.
- Festiwal w Salzburgu jest najlepszy na świecie - powtarza w rozmowach z dziennikarzami jego dyrektor naczelna Helga Rabl-Stadler. Ale i ona nie unika rozmów o trudnościach, przede wszystkim o pieniądzach. Budżet imprezy jest ogromny, wynosi prawie 47 mln euro rocznie. Jeszcze kilka lat temu Salzburg szczycił się tym, że trzy czwarte kosztów pokrywa sam, ze sprzedaży biletów oraz z praw do transmisji radiowych i telewizyjnych, ale im więcej gwiazd i wystawnych inscenizacji, tym trudniej utrzymać taką proporcję między kosztami a wpływami. A bilety nie mogą już być droższe, gdyż nawet najbogatsi widzowie narzekają, że za ekskluzywne miejsce na spektaklu operowym muszą płacić 360 euro.
Muzy i pieniądze
Salzburg zaczyna więc oszczędzać, znacznie skromniejsza niż dawniej jest dekoracja miasta, chudną rozmaite wydawnictwa festiwalowe. Swoje dołożył także kryzys w światowej fonografii. Dziesięć czy pięć lat temu wielkie koncerny urządzały tu biura, promowały...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta