Cel numer jeden
Cel numer jeden
Stojąc w upalny, sierpniowy dzień w kolejce do kasy w supermarkecie, byłem mimowolnym świadkiem rozmowy dwóch młodych Amerykanek, z których jedna była w mocno zaawansowanej ciąży. - Kiedy masz termin? - spytała jej koleżanka.
- Jedenastego września - odparła przyszła matka, a na twarzy jej rozmówczyni pojawił się grymas. - Umówiłam się z lekarzami, że wywołamy poród dziesiątego - wyjaśniła pospiesznie ciężarna.
Gigant, który się boi
- Nie ma nic groźniejszego, niż gigant, który się boi - powiedział niedawno o Ameryce chilijski pisarz Ariel Dorfman. Rzeczywiście, amerykański gigant po raz pierwszy w swej historii poczuł smak lęku na własnej ziemi. Ludzie przyglądają się sobie nerwowo wsiadając do samolotu, ostrożnie odsuwają się od plecaka, który ktoś zostawił na półce w metrze. Wielu ma w piwnicy żelazny zapas wody i jedzenia na wypadek ataku.
To prawda, trudno jest żyć, myśląc ciągle o możliwym ataku, tym bardziej że przez ostatnie trzy lata nie stało się nic. Dlatego Amerykanie żyją z pozoru tak samo jak przed 11 września.
- Nazajutrz po 11 września niemal wszyscy zgodnie stwierdzali, że ich świat się zmienił - pisze w książce "Kultura i terror" Karen Larson. - Ale już po miesiącu krótkoterminowa świadomość wróciła na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta