Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wstyd mi, że żyję

11 września 2004 | Plus Minus | PR
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

REPORTAŻ: KLASA VIIA Z BIESŁANU

Wstyd mi, że żyję

Ściany szkoły pokryte dziurami od kul

(C) AP / SERGEI GRITS

Wychowawczyni VIIa siedzi na rozkładanej kanapie w swoim mieszkaniu przy ulicy Mira. Jest półprzytomna. Wczoraj lekarze wyciągnęli kulę z prawego ramienia. Została paskudna rana, ale Zara Aleksiejewna nie czuje bólu. Jej ciało drży od spazmów. Twarz napuchnięta, zmieniona tak, że w niczym nie przypomina ładnej kobiety ze zdjęcia, które stoi na regale. Czasem zapada, w krótki sen. Budzi się ze strachem.

- Co się dzieje? Co tu robisz? - spytała niedawno syna, studenta II roku prawa, podczas jednego z takich przebudzeń.

- To ja, mamo, ja!

- Ty? A co tam chowasz pod kurtką?

- To książka, mamo. Obudź się. Już po wszystkim.

- Nigdy nie będzie po wszystkim. Nie mogłam im pomóc. Wszystko przepadło. Wszystko.

Apel

Wszystko zaczęło się do bólu zwyczajnie. VIIa pojawiła się w szkole w pełnym zestawie. Tylko Regina Babajewa spóźniała się jak zwykle. Zara Aleksiejewna Gaziunowa obmyślała treść "kazania", jakim miała przywitać spóźnialską, i przy okazji zajmowała się 28 pozostałymi uczniami, którzy odstrojeni na galowo czekali na rozpoczęcie apelu. Zostało jeszcze kilkanaście minut, więc wychowawczyni posłała...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3328

Spis treści

Nauka i Technika

Zamów abonament