Był wiek XX
Był wiek XX
"Wiek XX nie umiał przyjść na świat. Czternaście lat po swoim chrzcie embrionował jeszcze w ogonie swego poprzednika. Był cieniem jego ciała, echem jego głosu" - tak pisał w 1922 roku Tadeusz Peiper, papież polskiej awangardy, w pierwszym numerze programowego pisma "Zwrotnica". Dziś, w roku 2004, można z kolei powiedzieć: wiek XX nie umie przejść do historii, a ściślej - to my, rezydenci XX wieku, nie możemy (nie potrafimy?) zamknąć tego stulecia w naszej świadomości.
Wiek XX skończył się nie tylko kalendarzowo, ale też jako proces historyczny, niemniej nie chcemy przyjąć do wiadomości jego końca. Nie zdobyliśmy się na żaden poważny bilans, oprócz dziennikarskich rankingów w rodzaju: "Dziesięć (albo sto) najsłynniejszych dzieł sztuki", "najważniejszych powieści", "najlepszych filmów" itp. Czy można gdzieś w stolicy Polski zobaczyć reprezentatywną kolekcję polskiej sztuki dwudziestowiecznej? Myślę oczywiście o stałej ekspozycji, a nie o czasowych wystawach. W warszawskim Muzeum Narodowym będzie to pięć obrazów na krzyż, w Centrum Sztuki Współczesnej w Zamku Ujazdowskim jedynie sztuka lat ostatnich. Jeśli pod koniec stulecia, po przewrocie ustrojowym w Polsce, w integrującej się Europie, najsłynniejszy polski reżyser filmowy podsumowuje przełomowe polskie doświadczenia ekranizacjami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta