Gry telewizyjne
Gry telewizyjne
Polscy politycy nie potrafią zrezygnować z peerelowskiej metody ręcznego sterowania telewizją publiczną
We wtorek, 12 grudnia 1989 r., pułkownik Służby Bezpieczeństwa Florian Uryzaj sporządził notatkę, w której pisał o zmianach personalnych, jakich w kierownictwie Radiokomitetu zamierza dokonać jego nowy prezes Andrzej Drawicz. Poprzedniego dnia Drawicz rozmawiał z premierem Tadeuszem Mazowieckim, który miał wyrazić "niezadowolenie z aktualnego funkcjonowania radia i telewizji". W rezultacie pracę straciło trzech zastępców Drawicza, których zastąpili Jan Dworak, Lew Rywin i Józef Kowalczyk.
Ludzie ci, wraz z urzędującym od niespełna trzech miesięcy prezesem, mieli dokonać reformy telewizji. Szybko jednak okazało się, że rozstanie z długoletnią tradycją telewizji jako medium dworskiego, wiernie służącego kolejnym dysponentom politycznym, jest niezwykle trudne.
Przeczuwał to już sam Drawicz, który na początku października 1989 r., w jednym z pierwszych wystąpień, powiedział, że nie podoba mu się zasłyszane porównanie pracowników TVP do rodziny, gdyż "byłaby to rodzina w sensie terminologii użytej w filmie ÇOjciec chrzestnyČ, a więc rodzaj struktury niezbyt społecznie sympatycznej". Równocześnie jednak deklarował: "Moim marzeniem jest, żeby jakieś przesłanki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta