Pójdziemy do wójta
Pójdziemy do wójta
Trudno przypuszczać, by racjonalny ustawodawca świadomie wprowadzał regulację sprzeczną z innymi ustawami i podważał w ten sposób podstawową zasadę istnienia systemu prawa: jego spójność.
W artykule "Błędny brak alternatywy" Tomasza Kruka ("Rz" z 27 sierpnia 2004 r.) poruszona została kwestia sposobu określenia organu ewidencyjnego w ustawie z 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (dalej: usdg). I chociaż przepisy regulujące ewidencjonowanie działalności gospodarczej, w tym dotyczące organów ewidencyjnych, wejdą w życie dopiero 1 stycznia 2007 r., już teraz autor zarzucił, że nie będzie możliwe dokonywanie wpisów do ewidencji działalności gospodarczej, bo nie ma uprawnionego do tego organu. Autor wskazuje również, iż usdg wprowadziła nieznany dotychczas na gruncie ustawy o samorządzie gminnym organ ewidencyjny oraz że przepisy usdg w obecnym kształcie nie pozwalają określić organu ewidencyjnego wyposażonego w prawa i obowiązki względem przedsiębiorców - wszystko to przez brak zastosowania w art. 23 ust. 3 spójnika "albo" (alternatywy rozłącznej) przy definiowaniu organu ewidencyjnego.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta