Problem, a nie porażka
Problem, a nie porażka
RYS. MIROSŁAW OWCZAREK
Z okazji rocznicy powołania rządu Mazowieckiego "Rzeczpospolita" ogłosiła wyniki sondażu o sukcesach i porażkach 15-lecia. Na czele porażek znalazło się bezrobocie wymienione aż przez 77 proc. pytanych. To oczywiste. Bezrobocie jest u nas dziś bardzo wysokie, najwyższe w Unii Europejskiej, i przez społeczeństwo nie może być określane inaczej jak porażka. Ale to nie znaczy, że jest skutkiem błędnej polityki gospodarczej. Częściowo może tak. Jednak główne źródło wyjątkowego bezrobocia w Polsce tkwi nie w polityce, lecz w demografii.
Lud wiejski i katolicki
Druga wojna światowa najbardziej wykrwawiła właśnie nas. Skutkiem wykrwawienia, a także dominacji ludności wiejskiej i katolickiej był wielki wyż demograficzny czasów powojennych, największy baby boom w Europie, potem przez ponad czterdzieści lat przodownictwo w przyroście naturalnym na naszym kontynencie. Między rokiem 1950 a 1990 ludność Europy (bez europejskiej części ZSRR i Turcji) wzrosła o około 20 proc., Hiszpanii o 40 proc., Czechosłowacji o 26 proc. (głównie w katolickiej Słowacji), Węgier o 11 proc., Polski o prawie 54 proc. Dzięki tej fantastycznej płodności Polaków trwającej kilka dziesięcioleci jesteśmy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta