Kręgi na wodzie
Kręgi na wodzie
(c) AFP
Jedni nie mieli wątpliwości: to był jeden z najwybitniejszych filozofów współczesności, który zrehabilitował wolną myśl. Inni twierdzili, że przeciwnie - nadzwyczajnie jej zaszkodził, wyzwalając swoją koncepcją dekonstrukcji miazmaty postmodernizmu. Po jego śmierci te spory ucichły, zewsząd rozbrzmiewały za to hołdy, których nie mógł się jakoś doczekać za życia, zwłaszcza we Francji.
Może dlatego, że Jacques Derrida uważał się raczej za "Nostalgierczyka", bardziej związanego z Maghrebem i tkwiącymi tam korzeniami jego żydowskiej rodziny niż z metropolitalnym Paryżem. Nigdy nie został stołecznym kawiarnianym trybunem w typie Jeana-Paula Sartre'a. Ameryka doceniała go bardziej niż Francja. Teraz jednak, kiedy zmarł, znad Sekwany - a nawet z Chin, gdzie właśnie bawił prezydent Jacques Chirac - popłynęły wzniosłe frazy. Chirac podzielił się "swym głębokim smutkiem", mówiąc o narodowej stracie, o myślicielu uniwersalnej rangi, o wynalazcy, odkrywcy, wielkim filozofie, jakiego dała światu Francja. Żeby nie było złudzeń: to znowu Francja dała coś światu, chociaż wcześniej niekoniecznie wiedziała, że taki dar ma w zanadrzu.
Rozsądniej wypowiedział się francuski minister kultury Renaud Donnedieu de Vabres. Przypomniał o umiejętności powiązania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
