Śladami moich braci
Ślady moich braci
(c) ARCHIWUM
Na bramie cmentarza żydowskiego w Komarowie niedaleko Tomaszowa Lubelskiego widnieje napis: "Cmentarz został odrestaurowany przez byłego mieszkańca Komarowa Morisa Trosta zamieszkałego we Frankfurcie nad Menem".
Na cmentarzu obok kilku starych macew wyrastają z ziemi nowe kamienne płyty. "Tu spoczywają kości około 70 Żydów zamordowanych przez hitlerowców 3 października 1942 roku w Siemnicach" - głosi napis.
Kilkanaście imion i nazwisk: Szymon Puter, Fawel Puter, Pesio Puter, Hanysia Puter, Herszko Wantrop, Icek Nachman, Sloma Berger, Balcia Bergier, Sara Bergier. Tyle udało się wygrzebać z pamięci starszych mieszkańców Siemnic o dawnych sąsiadach. Pozostali są nieznani. Leżą tu również dwie małe kuzynki Rosy, żony Morisa Trosta.
Sędziwy mieszkaniec Frankfurtu odgrzebuje świat swojej młodości. Odnajduje leśne polany, parki dworskie i inne miejsca, gdzie spoczywają jego bracia. Sięga po ich kości i przenosi na cmentarz. Wydobyci z tajemnicy zapomnienia, nareszcie są razem. Mają wyryte na macewach swoje imiona i nazwiska, przedłużony ślad istnienia. Moris Trost nie wznosi sobie pomnika. Łagodzi własny ból po tym, co zaszło, i dziękuje Bogu za ocalenie.
Obce, swoje miasto
Po raz pierwszy Trost odważył się przyjechać do Polski,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)


