Dozwolone, bo niezabronione
Dozwolone, bo niezabronione
Trzeba oceniać każdy przypadek dodatkowego zarobkowania z osobna, w jemu tylko właściwych i niepowtarzalnych okolicznościach. To właśnie miał na myśli ustawodawca, gdy wprowadzał zakaz wykonywania czynności i zajęć podważających zaufanie do służby cywilnej.
W wywiadzie udzielonym przez Jana Pastwę, szefa służby cywilnej ( "Rz" z 15 października ), zawarte zostało stwierdzenie, że urzędnik działa na podstawie i w granicach prawa: "to, co jest dozwolone, jest dozwolone, a to, o czym nie wiemy, że jest dozwolone, jest zakazane". W myśl tej zasady członkowie korpusu służby cywilnej powinni pozostawać poza wszelkimi podejrzeniami o stronniczość przy załatwianiu powierzonych im spraw. Szkopuł jednak w tym, że znajduje ona słabe uzasadnienie w prawie obowiązującym, co widać na przykładzie szkoleń, wykładów czy publikacji. Żeby nie być gołosłownym, odwołam się do kilku argumentów wywiedzionych z przepisów ustawy z 18 grudnia 1998 r. o służbie cywilnej (Dz. U. z 1999 r. nr 49, poz. 483 ze zm., dalej: ustawa).
Zatrudnienie i zarabianie
Według ustawy urzędnicy są podzieleni na dwie kategorie: pracowników oraz urzędników służby cywilnej. Z punktu widzenia podejmowania pracy poza urzędem większe ograniczenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)