Polski honor i rosyjska duma
Polski honor i rosyjska duma
Media poinformowały parę tygodni temu o schwytaniu w Moskwie terrorysty, który usiłował zaparkować w pobliżu trasy przejazdu prezydenta Putina samochód wypełniony materiałami wybuchowymi. Ze względu na dobro śledztwa samochodu tego nikomu nie pokazano. Poinformowano też, że po przesłuchaniu terrorysta umarł na atak serca. Wcześniej zdążył się jednak do wszystkiego przyznać: za wykonanie zamachu nieznani osobnicy o kaukaskim wyglądzie obiecali mu tysiąc dolarów. Śledczy nadmienili przy tym, iż zatrzymany był pod wpływem narkotyków. Potem okazało się, że zmarły to były oficer rosyjskiej armii, którego nikt dotąd o żadne kontakty z terrorystami nie podejrzewał, natomiast zadarł poważnie ze swymi przełożonymi, oskarżając ich o rozmaite nadużycia. Kilka dni później okazało się, że jego zwłoki, których domagała się rodzina, w tajemniczy sposób zniknęły z milicyjnej kostnicy. Minęło jeszcze kilka dni i nieboszczyk się znalazł w innej zupełnie kostnicy, gdzie został przez rodzinę rozpoznany po uzębieniu. Na koniec przyszła informacja, że funkcjonariusze,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)