Trud życia po cudzie
Trud życia po cudzie
FOT. ANDRZEJ WIKTOR
Rz: Mówimy o tym, że tęsknimy za papieżem, czekamy na jego pielgrzymki i słowa. Pan postawił swoich bohaterów w sytuacji powrotu Karola Wojtyły do kraju, co jedna z postaci komentuje bez hipokryzji: "Niepodobna żyć w blasku majestatu Ojca Świętego". I to jest chyba prawda o polskiej religijności na pokaz i grzesznej codzienności. Co by było, gdyby papież wrócił do ojczyzny?
JERZY PILCH: Byłaby to inna sztuka. Moja opowiada o czekaniu na przyjazd papieża. Niech mnie Pan Bóg broni, bym chciał napisać o hipokryzji, o tym, że jest powinność świętości, której nie realizuje się w życiu. Dzień powszedni nie jest od tego, żeby był stuprocentowo święty. Moje postaci bronią swojego życia, a nie hipokryzji. Gdybym powiedział, że jestem po stronie grzechu, nieostrożnie bym powiedział, ale rozumiem banalną grzeszność życia.
Nie chce pan mówić o hipokryzji, to porozmawiajmy o rozdarciu między dekalogiem a codziennością, która bywa zaprzeczeniem dekalogu.
Wydaje mi się, że większość przykazań jest dziś niedościgła. "Nie zabijaj" może w pewnych warunkach bywa osiągalne, choć bez przesady. Ale już "Nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta