Dzień trudnych decyzji
- Czekając na głos wyborców
- Kto poniesie koszty gospodarczej odbudowy
- Piotr Gillert: Niebieskie i czerwone
Chętni do spełnienia obywatelskiego obowiązku ustawiali się wczoraj przed lokalami wyborczymi od szóstej rano (na zdjęciu: głosowanie w Miami)
(c) REUTERS/MARC SEROTA
Rzęsisty deszcz nie ostudził zapału wyborców w drugim co do wielkości mieście stanu Nowy Jork. Od szóstej rano w szkołach zamienionych w siedziby komisji wyborczych ustawiały się kolejki. - Była to trudna decyzja, ale ostatecznie oddaliśmy głosy na kandydata demokratów - powiedział w imieniu żony i dwóch dorosłych synów Michael Johnson z Tonawandy pod Buffalo po opuszczeniu Thomas A. Edison Elementary School.
- Zaczął się dla nas wszystkich historyczny dzień - stwierdził w porannej wypowiedzi dla lokalnych mediów Leonard R. Lenihan, przewodniczący Partii Demokratycznej w hrabstwie Erie. - Oczekujemy, że frekwencja sięgnie 80...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta