Ta upadłość nie była przypadkiem
Ta upadłość nie była przypadkiem
Aleksander Domaradzki, szef zespołu ds. transportu i logistyki w PricewaterhouseCoopers w Europie Środkowo-Wschodniej
Na bankructwie Air Polonii zarobili jej właściciele. Za ich wiedzą co miesiąc z firmy wypływało 1,7 mln zł - twierdzą nasi rozmówcy. Menedżerowie spółki zaprzeczają. Chcą oni powołać nową tanią linię lotniczą, mimo że poprzednia nie wywiązała się ze zobowiązań wobec prawie 60 tysięcy swoich klientów.
- Ze spółki były wyprowadzane duże pieniądze. Twierdziłem tak od dawna i swoje zdanie podtrzymuję. Dowodów nie mam, ponieważ od dłuższego czasu nie byłem dopuszczany do dokumentów firmy - mówi Maciej Waśniewski, mniejszościowy udziałowiec Air Polonii.
Jako przykład wyprowadzania pieniędzy podaje umowę z firmą CCS na usługi informatyczne, której wartość wynosi 450 tys. zł. Umowa obowiązuje do końca listopada 2005 r. - Wcześniej na obsługę informatyczną spółka wydawała 1,8 tys. zł miesięcznie - twierdzi Maciej Waśniewski.
Bardzo szybko rosły także koszty obsługi prawnej i księgowej oraz marketingu. Obsługą medialną Air Polonii zajmowała się spółka aresztowanego niedawno lobbysty Marka D., natomiast marketingiem firma, którą założył brat...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta