Wystarczy podnieść kamień
Wystarczy podnieść kamień
FOT. PIOTR KOWALCZYK Rz: Komisja śledcza miała być dla pana ugrupowania trampoliną, dzięki której wyskoczycie po władzę. I co?
ROMAN GIERTYCH: Komisja wiele dobrego zrobiła i jeszcze wiele zrobi. Tak naprawdę jesteśmy na początku drogi. A atak jest potężny. Natomiast sondażom nie wierzę, notowania Ligi zarówno przed wyborami parlamentarnymi, jak i europejskimi były zaniżone, i to wielokrotnie.
Wygląda jednak na to, że komisja się kompromituje i rozpada. Trudno znaleźć w jej składzie posła, któremu się niczego nie zarzuca.
To jest właśnie atak - wyjmować po kolei. Przecież nie jest tak, że nagle do komisji weszli sami bandyci. Szuka się pretekstów, rzeczy banalnych i nieistotnych. I się atakuje.
Pana spotkanie z Janem Kulczykiem na Jasnej Górze było chyba mało banalne?
Nieporozumieniem i nadużyciem jest stawianie na jednej płaszczyźnie mojego spotkania z Kulczykiem oraz spotkania choćby Kulczyk - Ałganow. To nieporównywalnej rangi zdarzenia. Te wszystkie ataki są tylko pretekstami, a celem jest zlikwidowanie komisji. I wtedy za komisją lub przeciw niej będą głosowali wyborcy. Najpóźniej 16 października przyszłego roku. To będzie ostateczny werdykt...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta