Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dziki zachód na Wschodnim

14 grudnia 2004 | Warszawa | JB MK
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Kanonada na dworcu - Bandyci próbowali ukraść pieniądze - Policji nie udało się zatrzymać sprawców napadu

Dziki zachód na Wschodnim

  • Szukają miejsca, zamiast pracować
  • Już strzelali pięć lat temu
  • Napad na Dworcu Wschodnim

Podczas strzelaniny w podziemiach na Dworcu Wschodnim dwie osoby zostały ranne. Funkcjonariusz Służby Ochrony Kolei został postrzelony w brzuch, przechodząca kobieta w stopę. Dwaj bandyci próbowali okraść konwój przewożący pieniądze z kas.

- Schodami z piątego peronu zbiegły dwie kasjerki. Były przerażone, strasznie krzyczały, jedna z nich trzymała w ręce plombownicę do kasy, zaraz potem przybiegli policjanci - opowiadała wstrząśnięta sprzedawczyni z pasażu handlowego przy Wschodnim.

Jedna z kasjerek w szoku została odwieziona do szpitala.

- Na szczęście kobietom nic się nie stało - mówi Bogusław Markowski, rzecznik prasowy Komendy Głównej Służby Ochrony Kolei.

Użyli paralizatora

Od rana dwóch uzbrojonych funkcjonariuszy Służby Ochrony Kolei (jeden z nich miał broń krótką, drugi pistolet automatyczny) i dwie kasjerki zbierali utarg z kas pociągów dalekobieżnych. Pieniądze wkładali do solidnej pancernej skrzyni przymocowanej łańcuchami do wózka bagażowego. W...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3406

Spis treści
Zamów abonament