Lustracja po polsku
Mam wielkie trudności ze zrozumieniem zasad, na których działa ustawa lustracyjna w Polsce. Z góry zastrzegam, że uważam, iż lepsze to niż nic... Dziwi mnie jednak taka logika:
- współpraca ze służbami bezpieczeństwa PRL jest naganna, bez względu na okoliczności;
- służby bezpieczeństwa nie podlegają krytyce, ich byli pracownicy cieszą się uznaniem i dalej zajmują wysokie i poważne stanowiska;
- ci, którzy tymi służbami kierowali, to wielcy patrioci i bohaterowie narodowi.
Szalenie trudno uwierzyć, że można te trzy punkty jakoś ze sobą pogodzić.
Roman Puzyna, Alicante, Hiszpania