Prawo do wyboru
Javier Bardem : Ponad 20 lat.
Co było zatem wyzwaniem - czy rola znacznie starszego mężczyzny, czy też jego kalectwo? Ten mężczyzna był przykuty do łóżka i zdolny do poruszania jedynie głową.Drugie zadanie było znacznie trudniejsze. Wprawdzie na początku, kiedy reżyser Alejandro Amenabar zaproponował mi tę rolę, właśnie różnica wieku wydawała mi się głównym problemem. Ale te obawy całkowicie rozproszyła Joan Alan, nasza brytyjska charakteryzatorka. Przygotowywanie mnie do roli zajmowało codziennie około pięciu godzin i była to tortura, bo nie mogłem się poruszać. Przylepianie do twarzy gorącej masy plastycznej też nie było przyjemne. Jednak efekt końcowy pozbawił mnie jakichkolwiek wątpliwości. Faktycznie wyglądam na mężczyznę po 50. Natomiast barierę "braku ruchu" musiałem pokonać już całkowicie sam. O tyle to było trudne, że gram ciałem, gestykulacja stanowi duży procent mojego aktorskiego "wkładu". A tu musiałem się skoncentrować na wyrazie twarzy i przekazie odczuć i emocji w powściągliwy i dojrzały sposób.
A są one znacznie bardziej wyraziste niż w przypadku osoby pełnosprawnej. Co było najtrudniejsze do zagrania?...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta