Powracająca fala
Jakże nie wiedzie się Rosjanom! Pędzona wichrem pieriestrojki potężna fala, oddalająca ich, zdawało się - bezpowrotnie, od lodowatych głębin strachu, mrożącego mózg kłamstwa propagandy i innych przekleństw totalitaryzmu, okazała się tsunami o spowolnionym działaniu. Jak na zwolnionym filmie fala cofała się i cofała, zagarniając w poprzednią otchłań potężny już gmach głasnosti, szklane domy praw człowieka, konstytucji i innych zdobyczy demokracji. Dziś Rosjanie tkwią na miejscu katastrofy coraz bardziej odgrodzeni od świata, który nie tylko im nie współczuje, ale jeszcze ich lekceważy z powodu powszechnej ponoć u nich miłości do zamordyzmu jako formy władzy. Lekceważy ich ten sam świat, który dołożył pewnych starań, by ich w ramiona takiej władzy wepchnąć.
To prawda, że miliony Rosjan wyszły na ulice w proteście przeciw reżimowi komunistycznemu dopiero wtedy, gdy władza ich za to nie karała. Niemniej jednak te miliony wykrzykiwały hasła, które wcześniej nie przechodziły im przez gardło. Te miliony oswajały się z obywatelską odwagą. Oswajały szybko. Te miliony, wbrew I sekretarzowi KPZR Michaiłowi Gorbaczowowi, poparły obwodowego sekretarza Borysa Jelcyna. I tysiące moskwian były gotowe walczyć w jego obronie, a tym samym - w obronie nowego porządku społecznego, gdy w dni puczu zagroził mu porządek stary. I po to, by go bronić, nawet generałowie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta