Kierowca zwolniony
- Prezydent Lech Kaczyński postanowił zwolnić go dyscyplinarnie - usłyszeliśmy wczoraj w biurze prasowym urzędu miasta.
Jan G. trafił do białołęckiego więzienia kilka dni temu. Mimo to nadal był zatrudniony w urzędzie na Targówku. Burmistrz Romuald Gronkiewicz nie zwolnił go, gdyż, jak twierdzi, o niczym nie wiedział, bo był chory. Dopiero wczoraj, na polecenie prezydenta, przygotowano wymówienie dla kierowcy.
Jak ustaliliśmy, Jan G. był protegowanym radnego i szefa PiS na Targówku Jerzego Raczyńskiego. Ten nawet gotów jest zapłacić kaucję, by jego znajomy mógł opuścić areszt. Chce wyłożyć 100 tys. zł. Nie ukrywa, że to on załatwił Janowi G. pracę na Targówku. Czy z tego powodu spotkają go jakiekolwiek konsekwencje? Nie wiadomo. Prezydent w tej sprawie nie podjął jeszcze żadnej decyzji.
EJŻ