Awangarda na prowincji
Na pierwszy rzut oka Woking wydaje się niczym nie wyróżniać. Ot, typowe, prowincjonalne, kilkudziesięciotysięczne brytyjskie miasto. Co bardziej spostrzegawczy zauważają, że parkomaty na ulicach zasilane są energią świetlną, a dachy wielu budynków pokryte zostały bateriami słonecznymi.
Mała i bardzo oszczędnaRewolucja w Woking zaczęła się w roku 1990. Do urzędu miejskiego przyszedł list, w którym opisano niebezpieczne, globalne zmiany klimatyczne. Jego autorem był Allan Jones, menedżer usług energetycznych. Władze wzięły sobie treść listu do serca. Zatrudniły Jonesa i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta