Polmos Lublin odrzuca anonimy
Polmos Lublin i jego większościowy akcjonariusz - Janusz Palikot przekonują, że ze spółki nie wyciekło niemal 10 mln zł. Nie było też podstaw do zapłaty 1,5 mln zł kary za nieterminowe podniesienie kapitału. - W poniedziałek zgłosiliśmy sprawę do prokuratury. Nabraliśmy podejrzenia o manipulację wyceną spółki w związku z artykułami w dwóch pismach i anonimami dostarczanymi do naszych akcjonariuszy - mówi Wiesław Skrobowski, prezes firmy. Jeden z zarzutów dotyczy sfinansowania zakupu udziałów od skarbu państwa w Polmosie Lublin środkami tej spółki poprzez sieć zagranicznych firm.
L.O.