Zacisnąć zęby i jechać
Rosyjska polityka wobec Polaków była mistrzynią drażnienia" - tak niegdyś Roman Dmowski podsumował postępowanie Rosjan wobec naszego kraju po powstaniu styczniowym. Gdy obserwuje się efekt, jaki wywołało oświadczenie moskiewskiego MSZ na temat Jałty, narzuca się konstatacja, że to celne zdanie Dmowskiego nie straciło nic ze swojej aktualności.
Wydaje się bowiem oczywiste, że celem wydania jałtańskiego oświadczenia było właśnie podrażnienie Polaków. A przez to sprowokowanie ich do zachowań korzystnych dla prowokatora, czyli Kremla.
Nie ulec prowokacjiO jakie zachowania chodzi? O takie, które wpisywałyby się w konsekwentnie lansowaną na Zachodzie wizję Polski jako kraju owładniętego antyrosyjską histerią aż do irracjonalności. Kraju przez to niebezpiecznego. Kraju - i to jest chyba najważniejsze - którego wizje i przemyślenia dotyczące polityki wschodniej nie powinny w związku z tym być przez tenże Zachód traktowane poważnie.
A jakie zachowanie ze strony Polski wpisywałoby się najpełniej w tę propagandową linię Kremla? Jaka polska manifestacja, jakie posunięcie polskich władz byłoby z całą pewnością dostrzeżone na Zachodzie? Odpowiedź jest moim zdaniem jasna: takim zachowaniem byłby polski bojkot moskiewskich majowych uroczystości. Byłaby nim demonstracyjna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta