Wielki wizjoner sceny
Jerzy Grzegorzewski zawsze czuł duchową więź z Wyspiańskim i Witkacym. Podobnie jak oni patrzył na teatr oczami plastyka. Tak jak Witkacy wierzył w sens i wagę sztuki, upominał się o rolę artysty we współczesnym świecie. Wyspiańskiego, któremu dedykował ostatni spektakl "On. Drugi powrót Odysa", cenił nie tylko jako wielkiego reformatora teatru, ale też dramaturga, który w sposób uniwersalny potrafi rozmawiać o naszych narodowych mitach. Zestawiać wyobrażenia z rzeczywistością. Spektakle Grzegorzewskiego były zawsze niezwykle wyrafinowane i odnosiły się do wyobraźni i intelektu widzów. Teatr był jego domem, na każdym swym przedstawieniu starał się być obecny i oglądać je zza kulis.
Piotr Skrzynecki powiedział: - Trzy razy byłem na jego "Czajce": raz pijany, raz trzeźwy i raz na kacu. Bez względu na stan ducha i ciała zawsze przeżyłem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta