Oklaski dla papieża
Gdy wieczorem w dzień pogrzebu papieża szedłem wraz z dziesiątkami tysięcy ludzi ulicami Warszawy w Białym Marszu Wdzięczności, przypomniały mi się obrazy sprzed 26 lat. Żegnając Jana Pawła II (od którego "nie ma lepszego" - jak skandowali młodzi warszawiacy), szliśmy przecież ulicami, na których wtedy witaliśmy go pierwszy raz. Miałem wówczas mniej więcej tyle lat, ile ma ogromna większość uczestników piątkowego marszu - to niezwykłe, że papieskie przesłanie trafia dziś do nich równie mocno, jak wtedy do mnie i moich kolegów.
2 czerwca 1979 roku w ramach kościelnej służby porządkowej stałem przy jednym z wejść na plac Zwycięstwa - tak w PRL nazywał się plac Piłsudskiego. Po tamtej mszy nazwa ta nabrała zupełnie nowego znaczenia. Z homilii papieża najlepiej, oprócz słynnego wezwania do Ducha Świętego, zapamiętałem słowa o Warszawie w 1944 roku "opuszczonej przez sprzymierzone potęgi" i o tym, że "nie może być Europy sprawiedliwej bez Polski niepodległej na jej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta