Chińscy demonstranci atakują placówki japońskie
Przed japońskimi placówkami dyplomatycznymi w Chinach przez całą sobotę i niedzielę trwały gwałtowne protesty. Zaatakowano nawet rezydencję ambasadora, policja była bezczynna. "Precz z Japonią!", "Bojkotujmy japońskie towary!", "Zerwać stosunki dyplomatyczne!" - takie napisy widniały na transparentach. Palono też japońskie flagi. Chińczycy protestowali przeciwko przyjęciu w Japonii podręcznika szkolnego, w którym wybielono popełnione przez Japonię zbrodnie wojenne. Były to największe protesty w Pekinie od czasu demonstracji na placu Tiananmen w 1989 roku. Tokio zażądało przeprosin i odszkodowań za spowodowane przez demonstrantów zniszczenia. (K.D.)
OPRAC. T.T.S.